środa, 6 listopada 2013

Szczęście i ból

Chyba pora na kolejnego posta...
Miałam dzisiaj napisać fakty o moim koledze, zaczęłam się zastanawiać i.... Przypominać te dwa lata które spędziliśmy razem... I najzwyczajniej się popłakałam. Bo nie mogę tego znieść że te najlepsze lata mojego życia już nie wrócą, już odejdą... I wiem że nic na to nie poradzę, bo już próbowałam, najwyraźniej dałam sobie spokój...
Ale nigdy nie zapomnę tych wakacji... Bo w życiu coś tak niesamowitego mnie już chyba nigdy nie spotka...
Nie wiem już czy płaczę z bólu że to wszystko przeminęło, czy ze szczęścia że mogłam tego w życiu doświadczyć... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz